niedziela, 21 czerwca 2015

...yyy... jak to było? A tak... Powrót Jedi :)

Tak za bardzo to nie wiem co mam napisać i od czego zacząć :(
Wstyd i hańba!!! 
Wiem, że was zawiodłam, ale uwierzcie mi, że nie zrobiłam tego specjalnie.
Najpierw mój złomolaptop się popsuł i baaaaardzo długo nie wracał z naprawy, a jak już go odebrałam, to tak jak się można było tego spodziewać, straciłam wszystko. 
Wszyściusieńko!
Łącznie z moimi bazgrołami. Byłam taka zła, że momentalnie odeszła mi chęć na pisanie od nowa rozdziału, a muszę przyznać, że miałam już dość sporo, co tym bardziej mnie doprowadzało do szału. 
Wybaczcie. Cóż mogę powiedzieć jeszcze?
Cieszę się, że mimo to zaglądaliście tu i nie dawaliście mi ani na chwilkę o sobie zapomnieć :P
Lecę pod prysznic i mam nadzieję, że do szybkiego zobaczenia :)

28 komentarzy:

  1. Oj, nie martw się, myślę, że dużo osób po prostu czekało cierpliwie na twój powrót (tak jak ja) i w końcu się doczekało! :)
    Tak na marginesie, ja też tak bardzo zaniedbałam swojego bloga, że nie mam zielonego pojęcia, co pisać...
    Pozdrawiam (i nadal czekam cierpliwie)
    Jo Havke

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeeej no nareszcie <3
    To teraz życzę ogrooomnej weny :)
    Pozdrawiam i ściskam serdecznie, www.tangledstories314.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem ciebie, też wszystkie swoje rozdziały miałam zapisane na komputerze i niestety też musiał iść na naprawę i straciłam wszystko. Jak to zobaczyłam to krew się we mnie zagotowała :D. Ale co się stanie, to się nie odstanie. Trzymam kciuki i weny Ci życzę. Wiem, że dasz sobie radę :****

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedactwo! JA piszę i tak na bieżąco... rzadko się zdarzy , że napiszę coś na przód... życzę weny i czekam kruszynko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ja kiedyś miałam napisane na przód i to było dobre, bo rozdziały pojawiały sie systematycznie nawet jak miałam nawał pracy i brak czasu na pisanie. Ale mój zapas sie szybko wyczerpał, do tego doszły problemy ze złomem i masz babo pacek - dwa miesiące ciszy - zakalec, a nie placek !!!

      Usuń
  5. Halo, halo, czekamy na następny rozdział! Zdecydowanie! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie was nie zawiodę i wezmę się za to jak najszybciej, muszę tylko moją wenę jakoś zastraszy albo czymś przekona, bo coś opornie to idzie :/

      Usuń
  6. Jezusiu, kiedy zobaczyłam świeżą notkę ,momentalnie banan na twarzy! Wiedziałam wchodzenie tutaj kilka razy w ciągu tygodnia się opłaci. Jakie to szczęście że wróciłaś :) teraz czekam na kolejny rozdzialik,ale najważniejsze że już jesteś, pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, jestem i cieszę się, że wy też jesteście :*

      Usuń
  7. Jesteś Skarbie <3!
    Tak bardzo się stęskniłam! :*
    Oceanu weny życzę bo muszę się dowiedzieć co się stanie z prezesikiem!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tęskniłam.
      Już zacieram rączki na prezesika :)

      Usuń
  8. Nareszcie! Tak się cieszę, że wracasz.
    Ostatnio miałam podobnie, tzn. nie zepsuł mi się laptop, ale nie zapisały mi się dwa rozdziały w Wordzie i się załamałam. Wierzę jednak, że uda Ci się odtworzyć to, co napisałaś.
    Trzymam kciuki i buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, te wszystkie ciepłe słowa, dają mi tyle radości, aż serducho rośnie :*

      Usuń
  9. Umyć się i DO ROBOTY!

    A tak serio to baardzo się cieszę, że wróciłaś. Tęskniłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do roboty, do roboty, samo się nie zrobi :)
      fajnie jest wiedziec, że ktos za kims teskni, a wiesz co powiem ci w tajemnicy, ze ja tez teskniłam :)

      Usuń
  10. Tęskniłam! T~T
    Myślałam, że coś Ci się stało... Nawet nie wiesz przez co ja tutaj przechodziłam! Tak bardzo mi Ciebie brakowało, a do tego z pisaniem stanęłaś w najbardziej napiętej chwili... normalnie wstyd! :P
    Cieszę się, że wróciłaś, bo ostatnio ludzie często gdzieś giną w akcji... a ani kontaktu z nimi, ani odpowiedzi na milion moich maili. Swoją drogą musisz mi podać swój, abym mogła i Ciebie nimi męczyć, gdy znów postanowisz zniknąć :D
    Nie wiem, czemu, ale jak widzę reklamę piwa to zawsze myślę o Twoim blogu... mam na myśli na bilbordzie, żeby nie były! :3
    Jeszcze raz dodam, że za Tobą tęskniłam!
    Bardzo, bardzo, bardzo!
    No i masz mnie... NAS wszystkich już nigdy nie opuszczać... chlip. Naprawdę tęskniłam!
    Bussis! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikusiu moja kochana:******
      zacałowałabym cię na śmierc.
      no fakt, przerwałam troszkę w nieodpowiednim miejscu, ale chyba wszystko jest do nadrobienie i yyy... do wybaczenia? co? :)

      Usuń
  11. Hej, jestem stażystką na Krytyce Dla Odważnych, gdzie jakiś czas temu zgłosiłaś do oceny swojego bloga. Zabieram się właśnie za pisanie oceny, mam nadzieję, że zgłoszenie nadal jest aktualne i że nie masz nic przeciwko, żebym to ja zajęła się oceną? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej, szczerze mówiąc już zapomniałam, że się zgłaszałam :)
      ale oczywiście, będzie mi bardzo miło pozna twoją ocenę.
      pozdrawiam serdecznie:8

      Usuń
  12. Wiadomo juz kiedy nowy rozdzial? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem w trakcie pisania, wiec wszystko jest na dobrej drodze.jedyny minus to nawal pracy, przez co nie mam czasu zeby porzadnie sie za to zabrac :-(

      Usuń
  13. Jejku, aż mi wstyd, że dopiero teraz weszłam. Nie wiem jak to się stało, że nie zauważyłam. Już miałam najczarniejsze scenariusze w głowie ale na szczęście to tylko laptop, a ty jesteś cała. Życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję aneczko :*
      właśnie jestem w trakcie pisania, nawet nie wiecie jakiego dałyście mi kopa tyloma ciepłymi komentarzami :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz <3