Aktualności

07.07.2015
Wiedziałam, że tak to się skończy.
Miałam przysiąśc do rozdziału tylko na chwilkę, napisac przynajmniej kilka zdań, potem zjeśc grzecznie kolację, poczytac serię After, która patrzy na mnie błągalnie z półki od dłuższego czasu, potem wziąc prysznic i o normalnej, powtarzam normalnej porze pójśc spac. Jak się można domyślec całe g... z tego wyszło :)
Siedzę od 19:00 przy kompie głodna i niewykąpana (wolałam uniknąc słowa śmierdząca) a o książce nawet nie wspomnę. pal licho mój błogi sen, już wiem, ze jutro w pracy będę umierac, ale co tam, ważne, że mam już napisane cztery strony worda. Już albo dopiero, jak kto woli. Pięknie :) jak tak dalej pójdzie to może wkleję nowy rozdział przed weekendem, no pod warunkiem, że wcześniej się nie wykończę :)
Poza tym to pragnę wam podziękowac za tyyyyle wyświetleń, wczoraj było ich aż 502, ojojoj co to się dzieje, bijecie rekordy, nie ma to tamto, szczerze z całego serduszka za to dziękuję!
Poza tym mmay już 99 obserwatorów, uch dobijemy do setki przed końcem opowiadania?
Przypominam o ankietach i lecę spac, pięc godzin snu to jednak troszkę mało :(
Przekazuję pozdrowienia od Dominiki i Alana, trzymajcie się cieplutko :**


--------------------------------------------------------------------------------------------------

06.07.2015
Witam serdecznie moje drogie panie, no i panowie, oczywiście jeśli tacy tu są :)
Cóż zacznę od tego, że na Krytyce dla odważnych pojawiła się ocena mojego bloga. Wiedziałam, że z interpunkcją jest źle, ale żeby aż tak? Upssss:) będę musiała nad tym popracowac!
Zajrzyjcie w wolnej chwili jeśli macie ochotę.
A jeśli chodzi o nowy rozdział, to za chwilkę zamierzam się za niego zabrac, tylko niech mój Armando do pracy najpierw wyruszy, żebym mogła się skupic na tym (ostatnim lub przed) rozdziałem. Początek już mam napisany, gdzieś na brudno w zeszycie, mam nadzieję, że nie będę miała trudności z wylaniem na papier (ekhm Worda) tego co mam w głowie. To już końcówka, więc wypadałoby utrzymac jakiś poziom :)
Pozdrawiam serdecznie, stworzenie mewopodobne
Aha i pojawiła się nowa ankieta, a właściwie dwie, zapraszam do głosowania :)


--------------------------------------------------------------------------------------------

30.06.2015
Dzisiejszy dzień poświęciłam na nadrabianie zaległości u was, przebrnęłam przez masę rozdziałów i wymęczyłam moją wybrakowaną klawiaturę (Nie mam kilku klawiszy, całe szczęście, że tych mało istotnych) komentarzami. Jutro czeka mnie powtórka z rozrywki. Wiedziałam, że mam spore zaległości, ale że aż tak????
Cóż może do końca wieczności się wyrobię. Jeśli u was też mam zaległości, a jeszcze nie dotarłam, nie martwcie się, prędzej czy później się zjawię.

A teraz taki mały list gończy Krysiu Potter, dawno cię nie widziałam, ani nie słyszałam a z reguły byłaś juz na moim blogu zanim jeszcze pojawił się nowy wpis, tak tak, taka byłaś szalona, a teraz coś milczysz. Czy to jakieś zbiorowe porwanie? Bo ostatnio sporo osób ginie w akcji :(
Także Krysiu, jeśli tu jesteś i teraz to czytasz, proszę o chocby kropkę w komentarzu :P

A jeśli chodzi o nowy rozdział, to wezmę się za niego jak tylko nadrobię zaległości, a przynajmniej ich większą częśc. Teraz póki co sumienie mi nie pozwala pisac, kiedy wiem, ze mam takie tyły !!!



-------------------------------------------------------------------------------------------

22.06.2015
Drugi wpis dzisiejszego dnia - szaleństwo to moje drugie imię :)
Cóż kochane moje, piszę tak naprawdę tylko po to, żeby wam powiedziec, ze mam już napisany wstęp, czyli jakiś postęp jest. Może, ale to może, jeśli dobrze pójdzie na weekend uda mi się jakoś to skończyc i będzie to miało rece i nogi to sie z wami podzielę nowym, byc moze już ostatnim rozdziałem historii Dominiki i Alana.

A teraz coś z zupełnie innej beczki. Znalazłam to ostatnio no i wypisz wymaluj cała ja, i nie wiem czemu, ale mam wrażenie, ze sporo z was też mogłoby się pod tym obrazkiem podpisac :)


Punkt drugi, jak w mordę strzelił, tak właśnie rozprogramowałam niejedno radio :)

---------------------------------------------------------------------------------------------

22.06.2015
Boziuniu, naprawdę nie było mnie AŻ tak długo???
Wydawało mi się, że może miesiąc minął, a tu kurna jego mac, blisko dwa. A co najgorsze jakoś nie zanosi się, żebym szybko dodała coś nowego. Chyba straciłam talent, jeśli w ogóle mogę tak powiedziec. Wczoraj próbowałam coś sklecic, ale cały czas kasowałam, bo ni jak się to kupy nie trzymało. Mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości dostanę jakiegoś ataku weny i napiszę ten rozdział. No bo, kochane moje, wypadałoby skończyc tą historię, prawda?
Co jeszcze? Nawet nie chcę myślec ile zaległości mam u was a najgorsze jest to, że ich nadrobienie może mi zając całą wiecznośc.
A tu moja muza, która mam nadzieje wleje we mnie to morze weny, której mi tak szczerze życzyłyście :) Dziękuję raz jeszcze i obiecuję, że skończę tą historię :)

Mewa :****

-----------------------------------------------------------------------------------------


28.04.2015
Dopiero wróciłam z pracy po ciężkim i szczególnie dłuuuugim dniu, nawet nie wiecie jak się cieszę, że na dzisiaj już koniec. Teraz szybka kolacja i siadam do pisania kolejnego rozdziału.
Dziękuję wam serdecznie za wszystkie komentarze, nawet nie wiecie jak bardzo mnie one cieszą, a może wiecie, bo przecież same piszecie opowiadania :)
A tu coś co po prostu kocham :)
Piękna piosenka no i  mój, no dobra, NASZ Alan <3
(Fragmenty pochodzą z "Burzy" serialu, który mnie natchnął do pisania, choć nie jest to do końca odwzorowana historia)
nie wiem jak wam, ale mi się najbardziej podoba w  40 sekundzie :)



Pozdrawiam, rozmarzona mewa, która rozpacza, że nie została aktorką :/

----------------------------------------------------------------------------------------------------


21.04.2015
Nadrobiłam dziś trochę zaległości na waszych blogach, większość odwiedziłam, reszta została na jutro, mam nadzieję, że żadnego wpisu nie przeoczę, jeśli tak, to piszcie, gdzie mam tyły, postaram się nadrobić.
Oprócz buszowania po waszych opowiadaniach, poświęciłam też trochę czasu na nowy rozdział, i z ciężki sercem muszę przyznać, że nie poszło zbyt dobrze, chyba odzwyczaiłam się od pisania :( A może to tylko gorszy dzień, oby, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Niedługo koniec opowiadania, przede mną najciekawsze rozdziały, a ja wymiękam, oj nie, tak być nie będzie :p

A tu mała ankieta :)
Który Alan lepszy???






Ja bym żadnym nie pogardziła :)
wiem, wiem pazerność to moje drugie imię...
aaa zapomniałabym, jakby co jestem tu ask - kto pyta nie błądzi :)

--------------------------------------------------------------------------------



20.04.2015
Tak, tak, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale żyję!!!
Cóż mogę powiedzieć, jak zwykle praca stanęła mi na przeszkodzie. Przez ostatnich kilka tygodni dałam sobie nieźle popalić i brałam wszystkie dodatkowe godziny. Trochę się wykosztowaliśmy na to wesele, poza tym w maju mamy komunię chrześniaka, a w przyszłym tygodniu mam wizytę u okulisty i cóż będę nosiła okulary, a jak wiadomo to nie jest tania sprawa. Nie chcę się tu żalić, tylko wypadałoby się usprawiedliwić, dlatego kochane moje jeśli tu zaglądacie, a wierzę głęboko, że tak, to bardzo was przepraszam za opóźnienia. 
Nie wiem kiedy uda mi się nadrobić zaległości na waszych blogach, obiecuję, ze jak tylko znajdę troszkę więcej wolnego czasu od razu się za to wezmę!
Teraz tak na pocieszenie (nie mylić z udobruchaniem) podzielę się z wami "czymś" co powala mnie na łopatki :)





O jeżuuuuniuuu :)
Dlaczego do jasnej cholery nie zostałam aktorką, prawdopodobieństwo, ze kiedyś go spotkam byłoby może o jakiś jeden procent większe ...
Dobrze, że za marzenia nie wsadzają do więzienia.
---------------------------------------------------------------------------------------------



04.04.2015
Kochane moje Kurczaczki, życzę wam wszystkiego co najlepsze, nie jestem dobra w życzeniach, dlatego powiem krótko, WESOŁEGO JAJKA :)
Życzenia składam dziś, bo jutro baluję na weselichu.
Pozdrawiam i jeszcze raz : wszystkiego co najlepsze!!!


-------------------------------------------------------------------------------------------------


01.04.2015
No dobra zacznę od tego, że żart z okazji dzisiejszego święta wkręcanych i tych wkręcających wyszedł mi z marnym skutkiem. Cóż, a miało być hucznie i z przytupem jak w "Mamy cię" trudno, taka sytuacja :)

Ale ja nie o tym...
Widziałyście film z moim Alanem (czytaj Williamem) "Addicted". Boże, ja już chyba ze sto razy. Końcówka trochę mi się nie podoba, ja bym z tego zrobiła troszkę inny happy end, ale cóż z reżyserem się nie dyskutuje.
Tym którzy nie oglądali polecam z całego serca, Alan jest tam boski... oczywiście do pewnego momentu, ale nie będę zbyt dużo pisać by nie zdradzić zakończenia!!!



Pozdrawiam, mewa, która ubolewa, nad tym, że nie jest Sharon Leal :(

--------------------------------------------------------------------------------------------------


28.03.2015
Dziewczyny moje kochane, nie wiem czy zaglądają tu chłopcy, w każdym razie nie udzielają się, więc przemawiam do moich wiernych czytelniczek.
Jesteście przewspaniałe. Mamy już prawie 31 500 wyświetleń, nie wiem jak to się stało, w samym dzisiejszym dniu stuknęło 450 Boziuniu, nigdy się nie spodziewałam, że tak to się rozhula, z całego serduszka dziękuję uniżenie.
Alan również przyłącza się do podziękowań :)

A tu małe co nieco dla ciekawskich.
W kolejnych rozdziałach można spodziewać się takich oto scen:




WY TEŻ JUŻ NIE MOŻECIE SIĘ DOCZEKAĆ???
-----------------------------------------------------------------------------------------------


26.03.2015
Skończyłam pisać ROZDZIAŁ DWUDZIESTY ÓSMY muszę go jeszcze tylko sprawdzić i przypudrować. Jest duża szansa, że za niedługo go wstawię. A potem biorę się za kolejny rozdział. Od poniedziałku wracam do pracy więc nie będę już miała tak dużo czasu na przyjemności, dlatego przydałoby się skorzystać z okazji i podgonić z rozdziałami.
Pozdrawiam serdecznie :*
A tu taka mała niespodzianka :)




-------------------------------------------------------------------------------------------------



23.03.2015
Jak cudownie jest mieć urlop :) wstałam dziś koło dziesiątej i jak sobie pomyślałam, że nie muszę się szykować do pracy to cieszyłam się jak dziecko z nowej zabawki. Ojej już dawno tak się nie czułam. I pomyśleć, że będę się tak lenić jeszcze sześć dni :)
Miałam dziś troszkę czasu i popracowałam nad kolejnym rozdziałem, zdradzę, że nie zabraknie Majki, to chyba dobra wiadomość, co?
Jako tako idzie, póki co niecałe dwie strony worda, więc jeszcze sporo przede mną, ale zapowiada się ciekawie. I chyba już powoli zaczynam tęsknić za moimi bohaterami, szczególnie za boskim Alanem, niezdecydowaną Dominiką i rąbniętą Majką. Jeszcze tylko jakieś dwa, góra trzy rozdziały i będzie end, być może nawet happy end... Pożyjemy zobaczymy, jeszcze was trochę potrzymam w niepewności.

A tu proszę coś dla pań lubiących duuuuużych chłopców :)

Pozdrawiam, ocierająca ślinkę Mewa :***

--------------------------------------------------------------------------------------

19.03.2015
Jeszcze tylko jutro, tylko jutro i URLOP hip hip huuurrra :) Co prawda tylko tydzień, ale zawsze lepiej mieć niż nie mieć :)
a więc będę miała trochę czasu żeby przysiąść do tych ostatnich rozdziałów. Jakoś tak mi szkoda, że to już końcówka, choć z drugiej strony już mnie korci nowe opowiadanie, które nie będzie tak do końca opowiadaniem, wiem wiem namieszałam troszkę, ale chyba mogę zdradzić co nieco, będzie to pamiętnik :) i chyba póki co wystarczy...
A tu proszę co będzie się działo w przyszłym rozdziale. Mam napisanych dopiero kilka zdań, ale być może jutro coś ruszy.
Obiecuję się postarać!!!



A teraz lecę oglądać ugotowanych ;)

---------------------------------------------------------------------------------------------

13.03.2015 (PIĄTEK TRZYNASTEGO 00:06)
Spóźniłam się o kilka minut, dokładnie jakieś trzy, mam nadzieję, że wybaczycie ;)
Rozdział jak dla mnie wyszedł dość ciekawie, a co najlepsze, zakończenie miało być zupełnie inne, to akurat wpadło mi do głowy podczas pisania i uznałam, że będzie to lepszy wybór niż to co zaplanowałam wcześniej.
I jakie wrażenia???
Tak sobie pomyślałam, że fajnie by było, gdyby osoby, które czytają, a nie komentują pokusiły się o kilka zdań pod rozdziałem, chciałabym poznać waszą opinię.
Tak sobie marzę :)
Korzystając z okazji, chciałam wam kochani podziękować za odwiedziny i wszystkie miłe słowa, nawet nie wiecie jak mi rośnie serce kiedy zaglądam do statystyk, a tam blisko 300 wyświetleń dziennie.
Co ja bym bez was zrobiła :***
A tu mały prezencik, by się nam drobie panie lepiej spało i byśmy miały kolorowe sny :)
Ach, rozmarzona mewa życzy dobrej nocy... :*

------------------------------------------------------------------------------------------------


12.03.2015
Moje drogie i moi drodzy :) właśnie kończę pisać kolejny rozdział została mi ostatnia scena do dopracowania, być może uda mi się dzisiaj wrzucić, ale nie obiecuję. Póki co zrobiłam sobie małą przerwę na "Ugotowanych" i jeszcze Magda Gessler przede mną, ale potem obiecuję przysiadam do pisania i kończę raz, raz, bo przerwy między rozdziałami sa stanowczo zbyt dłuuugie. Pomijam fakt, że chciałabym już zakończyć to opowiadanie, bo nowe, które już mi się w głowie układa aż się prosi o wyjście z szuflady :) Niedługo wrzucę fotki nowych bohaterów i napiszę kilka zdań o fabule, a póki co łapcie animki z kolejnego rozdziału :)


--------------------------------------------------------------------------------------


01.03.2015
No nareszcie doszłam do porozumienia z moim złomem, czytaj laptopem :)
Narobiło mi się przez to sporo zaległości, które za chwilkę mam zamiar zacząć nadrabiać. Łudzę się, ze jednak nie będzie ich aż tak dużo i może uda mi się chociaż zacząć pisać kolejny rozdział, bo jeszcze do niego nawet nie usiadłam, chociaż w głowie mam już pomysł.
Ostatnio miałam sporo pracy, praktycznie od rana do wieczora siedziałam w pracy, bo posypały się L4 przez panujący wirus, mnie też rozkładało, ale faszerowałam się tabletkami i jakoś się wybroniłam.
Pozdrawiam i do zobaczenia za chwilkę na waszych blogach.




Pozdrawiam ;*

--------------------------------------------------------------------------------



07.01.2015
Tak czułam, że będę miała problem z kolejnym rozdziałem :/
Siedzę już dobre dwie godziny przed lapikiem i nic, co napiszę to zaraz kasuję. No nie idzie i już. Jakąś mam czarną dziurę w głowie, mimo że wiem co chcę napisać. Świetnie... po prostu świetnie.
Idę spać nie ma co się ścierać, dziś widocznie nie mam dnia.
Pozdrawiam
smutna Mewa "(

---------------------------------------------------------------------------------------------


05.01.2015
Ojojoj troszkę mnie nie było, a to dlatego, że dzięki moim wrodzonym zdolnością udało mi się jednym kliknięciem myszki zepsuć laptopa :( Podobno odłączyłam dysk czy coś takiego. Nieważne, ważne, że mój Armando się na tym zna i go naprawił i oto jestem z nowym DWUDZIESTYM TRZECIM (już) ROZDZIAŁEM. Boże, jak to szybko zleciało.
Mam nadzieję, że tym razem nie będziecie mnie wyzywać, że skończyłam w złym momencie :)
Podobał się? Coś mi ptaszki świergotają, że kilku osobom sprawiłam tą końcówką przyjemność :)
I wiecie co, ja też się cieszę, że się pocałowali. Tylko pytanie co będzie dalej i jak zachowa się jutro Dominika, a przede wszystkim co na to wszystko powie Igor? Jakieś propozycje?
Wybaczcie, ale wasze blogi odwiedzę dopiero jakoś na weekend, bo już powoli padam, a łóżeczko jest takie mięciusie i cieplusie. Jutro znów do pracy na dziesięć godzin, grrrrr :/
A tu "COŚ" na poprawę humorku

A tutaj coś czego ostatnio nie mogę przestać słuchać
też macie ciary?
------------------------------------------------------------------------------------------------


29.01.2015
Właśnie przed chwilką dodałam nowy DWUDZIESTY DRUGI ROZDZIAŁ z Majką w roli głównej. Nie wiem czemu, ale jakoś tak najłatwiej pisze mi się jej kwestie :) Taka mała niespodzianka, bo miałam dodać jutro lub pojutrze, ale że mam dziś wolne więc postanowiłam zrobić to przed czasem, chyba nikt się nie obrazi? :P
Ciekawa jestem waszych komentarzy, rozbawiłam was choć troszkę???
A jeśli już mowa o komentarzach, to bardzo wam dziękuję za wszystkie miłe słowa, ostatnio bijecie rekordy i w opiniach i w wyświetleniach. Dziękuję wszystkim stałym czytelniczkom, które są ze mną prawie, ze od początku, ale też i nowym, bo też jest ich troszkę. Cieszę się bardzo, to mi daje kopa do tworzenia nowych rozdziałów, a wy się dziwicie, że pojawiają się tak szybko :)
Poza tym dziękuję za głosy w ankietach, i przyznam, że w sprawie ulubionej postaci podzielam głos większości - ALAN NUMBER ONE <3
Dobra kończę te moje wywody i  zmykam pobuszować po waszych blogach :)
Do napisania :*





ROZDZIAŁ DWUDZIESTY TRZECI - yyyyyy -_-

------------------------------------------------------------------------------------------



22.01.2015

 
Poznajecie tego pana??? :p

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIERWSZY - 100% jutro wieczorem publikacja 
ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI - w 100% przemyślany w 10% napisany - właśnie nad nim pracuję :)
---------------------------------------------------------------------------------------------



21.01.2015
Oj dziewczynki moje kochane wróciłam niedawno z nocki i padam na ryjek, ale nawet sobie nie wyobrażacie jaką zrobiłyście mi frajdę tymi wszystkimi komentarzami. Wiedziałam, że tym zakończeniem ROZDZIAŁU DWUDZIESTEGO wywołam lawinę "dlaczego" i jak "mogłaś", wybaczcie mi, choć przyznam, ze był to zabieg celowy. Musiałam was troszkę pomęczyć :) Taka ze mnie Elwirka jak w Animkach :) Oj bredzę już, niewyspanie robi swoje, dlatego piszę szybko co i jak i zmykam.
ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIERWSZY mam już napisany cały, ale muszę go jeszcze troszkę popieścić, bo czegoś, szczególnie w końcówce mi brakuje. Obiecuję wam, ze tajemnica Alana wyjdzie na jaw, pytanie tylko czy reakcja Dominiki wam się spodoba? Namąciłam troszkę i cóż uciekam. A rozdział powinien pojawić się w piątek, no chyba, że nie będę mogła się powstrzymać i dodam szybciej, ale wstępnie piątek wieczorem.
Poza tym, pojawiły się nowe, trzy ankiety, zachęcam do głosowania.
Pozdrawiam i zapraszam do czytania, komentowania i czego tam jeszcze chcecie :)

A tu proszę, wklejam zdjęcie Alanka, cobym miała kolorowe sny, a wy dobry dzień :)
Pozdrawiam - rozmarzona Mewa :***
RS Mika i Puck, czy porwanie nadal aktualne? Bo nie wiem, czy brać na jutro wolne w pracy :)
----------------------------------------------------------------------------------------------


18.01.2015
 A dzień dobry, dzień dobry :)
Troszkę się dziś nie wyspałam, znów siedziałam do późna i pisałam, ale tym razem to już przesadziłam. Dlaczego wena zawsze mnie nachodzi późnym wieczorem? Kiedy powinnam kłaść się spać. Ech, pobiłam rekord, tak się wciągnęłam w historię Dominiki i Alana, że nawet nie zauważyłam kiedy wybiła 04:15. Boże, sama siebie nie poznaję :)
Ale są też i plusy w postaci gotowego ROZDZIAŁU DWUDZIESTEGO. Muszę go tylko troszkę przypudrować i będzie gotowy, aby ujrzał światło dzienne. Kiedy to będzie? Hmm ciężko powiedzieć. Potrzymam was troszkę w niepewności. Poczekam aż pod ostatnim wpisem znajdzie się magiczna 30 :)
Wiem zołza ze mnie, ale macie tu piękne zdjęcie na pocieszenie
Ach zapomniałabym - dziękuję za głosy oddane w ankiecie, oto jak się przedstawiają wyniki: 22 osoby chcą by rozdziały były dłuższe, 3 krótsze, a 13 osób uważa, że takie są w porządku. Dziękuję za wasze opinie, postaram się by rozdziały były różnej długości, tak by każdy znalazł coś dla siebie. Zdradzę, że kolejny rozdział będzie z tych obszerniejszych, 22 osoby teraz szaleją z radości, mam rację :)
Poza tym zastanawiam się nad kolejną ankietą i mam zamiar wprowadzić coś takiego jak W TYM TYGODNIU POLECAM i tu będzie adres któregoś z waszych blogów. Dobry pomysł? Muszę tylko pokombinować jak to zrobić...

-------------------------------------------------------------------------------------------


08.01.2015
Znowu to samo, dochodzi 01:00 w nocy a ja dostałam napadu weny i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że za jakieś pięć godzin muszę wstawać do pracy. A co gorsza idę na cały dzień, 10 godzin. Boże ni jak się to nie kalkuluje. Mam nadzieję, że szybko zleci.
Udało mi się nadrobić zaległości na Waszych blogach, sporo się tego uzbierało, LBA też odfajkowane i nowi bohaterowie dodani. Jestem z siebie dumna.
Dobra nie marudzę, powiem tylko, że ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY już prawie gotowy, muszę dopisać jeszcze tylko drugą część i być może na weekend wrzucę.
ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY - 80% napisany (w sobotę lub niedzielę ujrzy światło dzienne)
ROZDZIAŁ DWUDZIESTY - i tu jest mały kłopot, bo jeszcze nie wiem co się wydarzy, czekam na jakieś porażenie weną, ewentualnie prądem, byle skutecznie i owocnie :)
Śpiąca, ale szczęśliwa - Mewa :**

 ------------------------------------------------------------------------------------------------

06.01.2015
No i mamy kolejny już OSIEMNASTY rozdział. Obiecałam, że dodam, a u mnie słowo droższe pieniędzy :) Strasznie jestem ciekawa waszych opinii. Troszkę pod koniec zamieszałam, mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
Dochodzi druga w nocy, wypadałoby pójść już spać, także żegnam się i uciekam. a jutro, tz już dziś obiecuję wpaść na wasze blogi i nadrobić zaległości, no i to Liebster award mnie goni i nowi bohaterowie, o matko i córko, dnia mi nie starczy :/

Pozdrawiam - zaganiana Mewa:***


-------------------------------------------------------------------------------------------------


03.01.2015
Witam serdecznie po raz pierwszy w tym Nowym Roku. Jakoś tak ta piątka mi nie pasuje w dacie, pewnie minie kilka miesięcy zanim się przyzwyczaję.  Ale co tam :)
Nie wiem czy to dobra, czy zła wiadomość, ale kolejny rozdział pojawi się, jeśli dobrze pójdzie, jutro albo pojutrze. Co prawda mam już napisane do połowy, ale druga część stawia opory. Jeśli wezmę ją szturmem to i może dziś się uda wstawić. Ale nie obiecuję :/
Dziękuję za nominację do Liebster award, jak tylko znajdę chwilę, na pewno się za to wezmę!
Poza tym kolejna dobra wiadomość to pona 10tys wyświetleń. I dodam, że blogger nie uwzględnia moich wyświetleń, więc tym bardziej się cieszę. DZIĘKUJĘ!!!
Oczywiście za wszystkie miłe komentarze, których pod ostatnim postem jest aż 37 serdeczne Bóg zapłać :O

ROZDZIAŁ OSIEMNASTY - 50% bez rewelacji
PS Niedługo powinny pojawić się nowe postacie w zakładce Bohaterowie. Zapraszam...

-------------------------------------------------------------------------------------------------

24.12.2014

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

 ŻYCZY MEWA :*

-----------------------------------------------------------------------------------------------

22.12.2014
Kochane moje i kochani moi, jeśli panowie też tu zaglądają:) Otóż jestem w trakcie pisania kolejnego rozdziału. Po waszych motywujących komentarzach miałam napad weny w stylu pt "Jezus, Maria jestem miszczem" :) Siedziałam do drugiej w nocy i napierdzielałam w klawiaturę, a dziś ledwo wstałam do pracy. Cztery godziny snu, to o jakieś osiem za mało :) Ale za to ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY już prawie gotowy i bardzo prawdopodobne, że dodam go w święta, jeśli znajdę chwilkę między śledzikiem a kieliszkiem :)
Uprzedzam, że będzie dość długi i sporo będzie się w nim działo. I tak się trochę martwię czy nie wyszedł mi zbyt obszerny, może rozdzielę go na dwa? Sama nie wiem...

Pozdrawiam - zdezorientowana Mewa :*
PS powstała ankieta, zachęcam do głosowania :)

--------------------------------------------------------------------------------------------


20.12.2014
No i mamy kolejny, SZESNASTY już rozdział. Troszkę się ociągałam z dodaniem, ale dziś korzystając z chwili wolnego czasu przysiadłam do niego i wyszło jak wyszło. Mi się nawet podoba, ale jestem ciekawa waszych opinii.
Pod ostatnim wpisem znalazło się AŻ 37 KOMENTARZY, co przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Każdy kto pisze własne opowiadanie wie, jak bardzo jest to motywujące. Dlatego bez zbędnych słów powiem po prostu DZIĘKUJĘ ZA WASZĄ OBECNOŚĆ I KAŻDE MIŁE SŁOWO. Bez was nie miałoby to sensu.
Pozdrawiam - Mewa :**

ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY - 0% (nula, cero, nialas, sifir, null, zero) :)

-----------------------------------------------------------------------------------------------

16.12.2014
Przede mną jeden z ważniejszych rozdziałów, ale coś mi nie idzie. Niby wiem jak to powinno wyglądać, mam plan, ale gorzej z ubraniem tego w słowa. Piszę i kasuję, piszę i kasuję i tak w kółko. Jakiś zastój mi się zrobił. A może to dlatego, ze ostatnio jestem dość mocno zabiegana. W pracy ruch. No tak sezon szalonych zakupów przedświątecznych uważam za otwarty. Biegam jak nakręcona po tym sklepie, a wieczorem jestem już tak padnięta, że nie marzę o niczym innym jak tylko o ciepłym łóżeczku. Z ręką na sercu przyznaję się bez bicia, że wasze blogi też niestety zaniedbałam, zaraz postaram się przeczytać chociaż kilka wpisów. Godzina już późna, północ dawno za nami, szczęście, że dziś mam wolne, może uda mi się coś nadziobać:)
Poza tym przyjechała do mnie ciotka z Francji na święta i nie jest to wbrew pozorom dobra wiadomość. Czas, którego i tak mam mało spędzam z nią, stąd też te moje zastoje. Boże niech już będzie po Nowym Roku i niech już wszystko wróci do normy. Ratuuuunku!!!
Poza tym jak zawsze dziękuję za wspaniałe i ciepłe komentarze, Mika, puck, pani Martadelo, Angelku, Hope, Mer K, Klaudia, Weroni kaa, Agata, Nesti, Karmelowa i wszyscy, wszyscy którzy tu zaglądają - kochani jesteście cudowni.
I wybaczcie to zakończenie w piętnastym rozdziale, wiedziałam, że mnie opieprzycie ale to taki chłyt martetindody - jak to mówił Chińczyk z kabaretu Ani Mru Mru :)
Postępy rozdziałów przemilczmy lepiej :/

------------------------------------------------------------------------------------------

07.12.2014
Dochodzi druga w nocy, troszkę mnie poniosło. Fuck :) Dobrze, że jutro, to znaczy już dzisiaj, niedziela i nie muszę wcześnie wstawać. Zasiedziałam się, bo miałam nagły napad weny, co przyznam, bardzo mnie cieszy, ponieważ udało mi się skończyć ROZDZIAŁ PIĘTNASTY. Robiłam do niego już dwa podejścia, ale jakoś nie szło, a dziś cyk cyryk i jest. I przyznam, ze wyszedł dość ciekawie :) tak jak chciałam.
Boję się tylko, ze mnie zlinczujecie za końcówkę, ale już cicho sza bo zaraz się wygadam :)
Myślę, że dodam go pod koniec tygodnia, coś koło czwartku - piątku. No chyba, ze nie wytrzymam, bo szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawa waszych opinii.

Poza tym jak zwykle dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, ze ktoś tu zagląda, liczba odwiedzin rośnie w zastraszającym tempie. Tydzień temu było 4tys wyświetleń, a dziś już ponad 5,5 :)
Dobijemy do końca roku do 10tys? :)
ROZDZIAŁ PIĘTNASTY - 100% napisany (11-12.12.2014 publikacja)
ROZDZIAŁ SZESNASTY - przemilczmy :p
Dobrej nocy:***

------------------------------------------------------------------------------------------


02.12.2014
No i mamy grudzień. Boże święty, jak ten czas szybko leci. Niedawno była Wielkanoc, a tu trzeba powoli rozglądać się za prezentami pod choinkę :) I już w kwietniu 25 lat mi stuknie - przecież to całe ćwierćwiecze !!!
Chciałabym bardzo podziękować "starym" czytelniczkom (przepraszam za słówko, miałam na myśli dziewczynki, które są ze mną od początku) ale również tym "nowym", które czytają moje wypociny od niedawna, tu mam szczególnie na myśli Pannę Martadelę <3 Dziękuję ci kochana za tyle komentarzy i ciepłych słów w nich zawartych. Jesteś boska.

Rozdział czternasty mam już gotowy w 100%, myślę, że pod koniec tygodnia dodam. Zdradzę tylko, że będzie się działo :)
Rozdział piętnasty - 0% choć pomysł w głowie już jest :)
Teraz zmykam, bo się do pracy spóźnię, pa pa :***

-------------------------------------------------------------------------------------------------

28.11.2014
Ostatnio miałam sporo pracy, przez co mocno zaniedbałam swojego bloga i co gorsza, wasze.
Na szczęście jutro mam wolne, więc mogę dłużej posiedzieć i nadrobić zaległości. Za chwilkę zabieram się do czytania :)
Dodałam nowy rozdział, miał wyglądać troszkę inaczej, przynajmniej tak sobie założyłam w planie, ale poniosło mnie i wyszło jak wyszło. Mi się nie do końca podoba, ale może wam przypadnie do gustu, mimo iż nie ma w nim Alana :)
Wypadałoby zabrać się za kolejny rozdział, ale dziś chyba nie mam natchnienia.
Najpierw odwiedzę wasze blogi, może najdzie mnie nagły atak weny, czego bardzo sobie życzę :O

PS Dziękuję za tyyyyyle ciepłych komentarzy, aż się cieplutko na sercu robi, czytając takie miłe słowa. Rekord pobity, może i tym razem się uda ? :P
Udało się też przekroczyć 4tys wyświetleń. Czy to już czas na otwarcie szampana ???? :D
POZDRAWIAM - MEWA

--------------------------------------------------------------------------------------------------



 20.11.2014
No proszę, dziewczyny jesteście niezastąpione. Pod ostatnim, jedenastym rozdziałem przeczytałam sporo miłych słów, za które baaaardzo wam dziękuję :) Nawet się nie spodziewałam, że będzie się wam aż tak podobało. Przyjemnie jest pisać, wiedząc, że ktoś to czyta i czerpie z tego przyjemność. Naprawdę bardzo się cieszę! Zgodnie z obietnicą, dodałam przed chwilką ROZDZIAŁ DWUNASTY, także przestaję ględzić i zapraszam do lektury :***

P.S. Pobijamy rekord komentarzy?
       ROZDZIAŁ TRZYNASTY ukończony w 20% - słabo ...

--------------------------------------------------------------------------------------------------


17.11.2014
Dzisiaj miałam wolne w pracy i tak sobie planowałam, że przysiądę do kolejnego rozdziału, ale jak zwykle nie powiem co strzeliło moje plany :)
Coś mi nie idzie...
Co prawda mam już napisany DWUNASTY ROZDZIAŁ ale wrzucę go dopiero jak pobijemy rekord komentarzy, czyli jak zobaczę pod ostatnim wpisem magiczną, ale nie pechową 13 :)
Więc do dzieła :)

ja-mewa :**

--------------------------------------------------------------------------------------------------

09.11.2014
No i się doigrałam! Moja nadgorliwość i chęć udowodnienia, że zasłużyłam na awans, który niedawno dostałam, zaowocowała tygodniowym zwolnieniem z pracy z powodu prawdopodobnie zatorowości żylnej. Super! Nie ukrywam, że kiedy szłam do lekarza po zwolnienie, gdzieś mi tam w głowie świtało, że będę miała czas na pisanie. Cóż tydzień minął, a ja dalej stoję w miejscu! Chciałam dobrze wyszło jak zawsze. Dziś dodałam dziesiąty rozdział, który gdzieś tam wcześniej udało mi się sklecić. Ból nóg paraliżował mi myśli. Jutro już wracam do pracy. I będzie jak zwykle. Nagle mnie najdzie wena a pisać nie będzie czasu. Boże, nie cierpię tego :/

Pozdrawiam cieplutko, jeśli ktoś tu w ogóle zagląda
ja-mewa :***

-------------------------------------------------------------------------------------------------

01.11.2014
Zamiast iść na cmentarz siedzę przed kompem i napierdzielam w literki :)
Jestem niereformowalna :D
Ale przynajmniej udało mi się skończyć ROZDZIAŁ DZIESIĄTY, jeszcze tylko małe poprawki kosmetyczne i będzie picuś glancuś :)

--------------------------------------------------------------------------------------------------

 xxx
Skoro tu jesteście, pewnie zauważyliście, że pojawiło się na moim blogu kilka zakładek. Nie wszystkie są jeszcze uzupełnione, ale na pewno będą. Pracuję nad tym. Póki co napisałam co nieco o bohaterach.

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY - 100% - czeka na publikacje
ROZDZIAŁ DZIESIĄTY - 0% - weno przybywaj :)




21 komentarzy:

  1. jak ja tej weny Ci zazdroszczę!
    Ja obecnie mam pustkę, czarną dziurę w głowie! :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martadelko ty moja, życzę ci mnóstwa weny, bo historia którą piszesz jest naprawdę świetna i nawet sobie nie myśl, że mogłabyś ją porzucić i jej nie skończyć. :)
      Poza tym to trochę sie boję dodać kolejny rozdział, końcówka pewnie wam się nie spodoba i jeśli dobrze pójdzie to skończy się tylko na wyzwiskach :) ale co tu dużo mówić, niedługo się pojawi i jedyne co mogę zdradzić to fakt, że będzie w nim duuuuuużo Alana :)

      Usuń
    2. Nawet nie zamierzam jej przerwywać :D
      mam podparcie z innego opowiadania, które pisałam wcześniej przed tym to może coś podbiorę :D
      Jak będzie dużo Alana to cudownie! <3 (również mam hopla na punkcie Williama Levy, Levego.. nie wiem jak odmienić :D )

      Usuń
    3. W takim razie mnie uspokoiłaś, trzymam za ciebie kciuki:*

      Usuń
  2. A ja życzyłabym sobie od ciebie jakiś spis treści, albo archiwum, bo ciężko się przedrzeć przez dziewiętnaście rozdziałów by móc dobrnąć do pierwszego, a bardzo chciałabym zacząć czytać twojego bloga :)
    Z góry dziękuje za spełnienie tego noworocznego, spóźnionego życzenia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Więc ja jestem z tych, które cieszą się z dłuższych rozdziałów! I oby takich jak najwięcej. Życzę Ci duuuużo weny, bo nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. Nie wiem czemu, ale też mam zawsze "wenę" na wszystko późnym wieczorem, kiedy jednocześnie ledwo otwieram oczy... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba moja ulubiona zakładka - nie licząc oczywiście strony głównej. Czekam na rozdział i ma nadzieję, że do wieczora się doczekam! :D Już jestem trochę mniej zła za końcówkę (tylko trochę!), ale pewnie nadrobisz to w kontynuacji! :D
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio właśnie obczaiłam ten teledysk :D
    Mam nadzieję, że zdążysz dodać rozdział jutro przed moją pracą :D poprawiłabyś mi humor na całą nocna zmianę! :)
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Ci Kochana za polecenie mojego skromnego bloga :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuj, absolutnie zasługujesz na to :)
      Dopiero zaczynasz więc jak najbardziej ci się przyda mała pomoc :)

      Usuń
    2. Mam tylko nadzieję, że mój szablon nie odstraszy :d

      Usuń
  7. Boże "Jolka, Jolka....", jaka staroć, ale klasyka. Sam czasami nie mogę żyć bez starego, dobrego, polskiego rocka. I przyznam, że ostatnio uczestnicząc w wycieczce z dzieciakami w różnym wieku (od 9 do 16 lat), byłem miło zaskoczony, bo wyśpiewali całą tą balladę w autobusie i niemal każdy znał tekst. Aż mnie nadzieja w nasze młodsze społeczeństwo wróciła. Szczerze się nie spodziewałem, że ktoś poniżej 20 roku życia będzie znał tą melodię.

    PS. Nadal nie dostałem odpowiedzi, czy mężczyzna czytający twój blog cię nie drażni. Z tego samego powodu nie wiem czy wolno mi czytać dalej i jak mam to zrobić, czy mogę na przykład przeczytać kilka rozdziałów i skomentować trzy na raz, czy mam rzucać coś od siebie pod każdym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiscie, ze mozesz. Jesli tylko interesuje cie taka tematyka:)
      a co do komentarzy, to jak ci wygodniej, mozesz ocenic kazdy rozdzial lub calosc opowiadania. W tej kwestii wybor zostawiam czytelnikowi. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Czasem też tak mam... obecnie ślęczę nad ósmą częścią, ale też pustka.
    Mam w głowie obraz, ale nie umiem ubrać tego w słowa... :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Mewo Kochana, co tak tu cicho, co tak pustoo... :(

    OdpowiedzUsuń
  10. oj zle wiesci, laptop znow mnie nie slucha, dobrze, ze chociaz w tel net w miare dobrze smiga wiec zagladam tu i tam. poki co pisze kolejny rozdzial w zeszycie, musze pogonic mojego armanda, zeby zrobil z tym ustrojstwem czytaj laptopem jak najszybciej porzadek

    OdpowiedzUsuń
  11. ale spokojnie rozdzial juz prawie, prawie;) i ostrzegam będzie dluuuuugi i bajkowy:) takie spoznione walentynki sobie zorganizujemy;) moze byc???

    OdpowiedzUsuń
  12. Już nie moge się doczekać!! <3
    Stęskniłam się za Alanem i Domi!

    Pozdrawiam Cię ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę Ci Kochana tej weny.. ja obecnie mam czarną dziurę...
    powiadom mnie koniecznie jak tylko dodasz nowe opowoadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  14. *dramatyczna muzyka*
    Nowe wydarzenie...
    Przełom w historii smutku i żałoby...
    Albowiem...
    Powraca gwiazda światowej sławy i nasza kochana osoba, którą uwielbia każdy...
    Z przyjemnością zapowiadam...
    POWRÓT KRYSI POTTER!!!!!
    *wiwaty i brawa, głośne zachwyty, gdy Krysia ubrana w turkusową, błyszczącą suknię z wycięciem na udzie wychodzi na scenę*
    Tak, tak, żyję, komputer mi się zepsuł ostatnio i jeszcze nauczyciele się skapli, że jednak trzeba dzieci uczyć i musieliśmy zakuwać :C Jak skończył się rok szkolny (26.06) dostałam nowy laptop i telefon i kurde tak się podjarałam przednią kamerą(bo w tamtym LG jej nie miałam), że o bożym świecie zapomniałam, poza tym ładna była pogoda i znalazłam sobie przyjaciół, z którymi sobie na spacery łaziłam (jeden to nawet do Wisły wleciał, bo się zezłościłam xD) ...Ale teraz już wróciłam, nie martwcie się...
    *głośne wiwaty i obrzucenie Krysi kwiatkami i pluszakami*
    Myślę, że te wyjaśnienia zostały wysłuchane. Amen.
    *radują się wszyscy*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz <3